Lepsza strona słońca Lyrics: Uciekam znów, gdzie nie będę sam, zabieram wszystkie tajemnice w otchłań (hej) / Karmi nas głód niespełnionych szans, szukamy tylko lepszej strony słońca Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu! White Widow - TYLE SŁOŃCA tekst piosenki, lyrics Tyle słońca w całym mieście Nie widziałeś tego jeszcze Popatrz, o, popatrz! Szerokimi ulicami Niosą szczęście zakochani Popatrz, o, popatrz! A-a-a-a Miałem być zakochany w sobie no i tak się Similar to Izabela Trojanowska IŚĆ W STRONĘ SŁOŃCA 2021. Jelly Roll - "NEED A FAVOR" (Official Music Video) 6.4K jam sessions · chords:G♯ₘBF♯C♯. Travis Scott - TELEKINESIS (Official Audio) ft. SZA, Future 2.8K jam sessions · chords:A♭ᵐᵃʲ⁷Gₘ⁷Cₘ⁷G. Iść, ciągle iść w stronę słońca. W stronę słońca aż po horyzontu kres. Iść ciągle iść tak bez końca. Witać jeden przebudzony właśnie dzień. Wciąż witać go, jak nadziei dobry znak. Z ufnością tą, z jaką pierwszą jasność odśpiewuje ptak. Iść ciągle być w tej podróży. Którą ludzie prozaicznie życiem zwą Dwa Plus Jeden (2 Plus 1) - a Polish band performing pop and folk music and in t… Read Full BioDwa Plus Jeden (2 Plus 1) - a Polish band performing pop and folk music and in the later period of its activity also synthpop and rock music. It was founded in 1971 in Warsaw. The band recorded ten studio Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd. Poznanie wszystkich aspektów świata gry zawsze zajmowało u mnie wysokie miejsce na liście priorytetów. Chodzenie do tawern, ingerowanie w uliczne kłótnie i wtrącanie się w życie postronnych ludzi traktowałam jako nierozerwalną część danego RPGa. Równocześnie ważne było poznawanie kolejnych, bardziej lub mniej ciekawych, historii. Dlatego, gdy zobaczyłam zwiastun Where the Water Tastes Like Wine, miałam przeczucie, że spędzę przy nim kilka pasjonujących wieczorów. I muszę przyznać, że intuicja mnie nie zawiodła. Iść, ciągle być w tej podróży Where the Water Tastes Like Wine zostało wyprodukowane przez dwa niezależne studia: Dim Bulb Games i Serenity Forge. Trzeba przyznać, że udało im się stworzyć naprawdę oryginalną grę, która na długo pozostaje w pamięci. Jej fabuła jest przedstawiona jako interaktywna historia. Rozpoczyna się ona podczas pewnej partii pokera, która odwraca życie naszego bohatera o sto osiemdziesiąt stopni. Będąc pewnym swojej wygranej, dołożył do puli własną wolność, która następnie dostała się w ręce tajemniczego wilka. Aby ją odzyskać, wyruszamy w długą podróż po Stanach Zjednoczonych z lat dwudziestych ubiegłego wieku, a naszym celem jest zebranie jak największej liczby historii. Trzeba przyznać, że nie stanowi to prostego zadania, gdyż jest ich do odkrycia po prostu mnóstwo. Tematyka historii bywa niezwykle różnorodna. Są tu motywy duchów, prohibicji, ucieczki z domu, rozłąki, śmierci, miłości, podróży czy ciężkiej pracy. Najczęściej można spotkać anegdoty melancholijne, jednak trafiają się również humorystyczne lub z dreszczykiem. Zebrane opowieści zostają przyporządkowywane do odpowiednich kategorii, w zależności od swojej tematyki. Stanowią one później swoistą walutę i używamy ich, aby nawiązywać znajomości oraz rozwijać je w pożądanym kierunku. Witać jeden przebudzony właśnie dzień W trakcie rozgrywki kolekcjonujemy dwa rodzaje narracji. Pierwszym z nich są anegdoty mówiące o wydarzeniach, których byliśmy świadkami lub uczestnikami. Drugim typem opowieści są te zasłyszane przy ognisku od kilkunastu bohaterów rozsianych po całej mapie. Aby poznać ich dzieje, musimy podzielić się swoimi przeżyciami. Cała trudność polega na tym, że preferują oni rozmowy na określone tematy i takich właśnie musimy im dostarczać w konwersacjach. Niekiedy chcą usłyszeć historię pełną nadziei, innym razem z dreszczykiem emocji. W naszym interesie leży sprostanie ich wymaganiom, gdyż odwdzięczają się zaufaniem i kolejnymi opowieściami o własnej przeszłości. Ponadto autorzy wprowadzili ciekawy mechanizm, który odpowiada za ewolucję opowiadań. Wątki, które już poznaliśmy, słyszymy w różnych wersjach. Poza tym sami możemy je modyfikować, potwierdzając lub negując omawiane wydarzenia. Pomaga to dostosować posiadane historie zarówno do wymogów spotykanych postaci, jak i naszych preferencji. Być, sobą być niepodzielnie Świat wykreowany na potrzeby gry jest przesycony amerykańskim folklorem, który czuć już od momentu jej włączenia. Niewątpliwie przyczyniła się do tego doskonała oprawa dźwiękowa, na którą składa się zarówno fenomenalna muzyka z pogranicza takich gatunków jak blues, country, czy jazz skomponowana przez Ryana Ike, jak i świetni aktorzy głosowi. Na pierwszym miejscu należy wymienić tu Stinga, którego kwestii słuchałam z ogromną przyjemnością. Trzeba przyznać, że reszta obsady wcale nie pozostała w tyle, w tym Cissy Jones (Firewatch), Kimberly Brooks (Mass Effect), Dave Fennoy oraz Melissa Hutchison (The Walking Dead: A Telltale Game Series). Całość wydana jest w angielskiej wersji językowej i nie ma możliwości jej spolszczenia. Przy tak dopracowanej warstwie dźwiękowej uważam to za duży plus. Zachowanie oryginalnego języka niewątpliwie lepiej oddaje charakter produkcji. Natomiast dodanie możliwości włączenia przetłumaczonych napisów z pewnością by nie zaszkodziło. Przestrzeń, po której możemy się poruszać, jest trójwymiarowa i wyróżnia się minimalizmem. Została pozbawiona wszelkich niepotrzebnych elementów, dzięki czemu jest klarowna, ale i nieco surrealistyczna. Ekrany zbierania historii zostały stworzone już w grafice 2D. W tym miejscu na szczególną uwagę zasługują te z ogniskami, są one bowiem niesamowicie malarskie przywodząc na myśl ożywione obrazy Van Gogha. Iść, zawsze iść jak najdłużej Niestety, nie wszystko zostało dobrze przemyślane. Głównym elementem gry, który wymaga dopracowania, jest prędkość naszej postaci. Porusza się ona naprawdę powoli i nie pomaga jej też opcja szybszego marszu. Nieraz dotarcie do miejsca, w którym widzimy ikonkę opowieści, zajmuje nawet pół minuty. W teorii to niewiele, natomiast w praktyce potrafi znużyć i zniechęcić do dalszej eksploracji. Na szczęście przy głównych drogach możemy próbować złapać stopa lub kupić bilet i pokonać trasę pociągiem. Niestety, jest to tylko częściowe rozwiązanie problemu, bo i tak musimy mocno zbaczać z trasy, by zebrać niektóre opowieści. W stronę słońca, aż po horyzontu kres Where The Water Tastes Like Wine jest specyficzną produkcją. Wszystkie elementy tej gry: opowieści, muzyka, styl graficzny same w sobie są doskonałym kreacjami. Eksploracja świata i poznawanie naprawdę przemyślanych historii to przyjemność w czystej postaci. Całość oferuje słodko-gorzki nastrój, dzięki któremu możliwe jest częściowe przeniesienie się w czasie i refleksja nad minionymi czasami. *tytuł i śródtytuły zostały zaczerpnięte z piosenki Dwa Plus Jeden Iść w stronę słońca PRZESZŁOŚĆ Taki tekst piosenki miał mnie chyba naprowadzić na to jak działają te skrzywienia jakbym jeszcze nie zauważył. Słońce to źródło ciepła, a pokojarzone zostało mi w podświadomości przez chorobę z źródłem tych masakrujących mi nerwy skrzywień. Ciepło z kolei to to te podrażnienia. Kiedy próbowałem powalczyć o swoje życie dobre życie, marzenia to przypominałem sobie słowa piosenki z pokojarzeniem faktów na to, że jak będę próbował podjąć pracę w tym czym się pasjonuje to jak iście w stronę słońca czyli w stronę generatora zaburzeń i mieć masakrowane nerwy. Ciągle chcę iść w stronę słońca taka myśl bardzo często przelatywała wówczas. Tak się rzeczywiście działo jeżeli próbowałem zaplanować podjęcie pracy w swoim fachu to wskakiwały te skrzywienia, które mnie mordowały nerwowo. Piszę i czytam nagłówek i mam nadrażnione nerwy opisałbym to tak „to przeszłość” powiedział doktor mengele do swoich pomordowanych ofiar zaczynając nowe życie. UŚMIECH i dalsze katrupienie Muszę znaleźć pracę i myślałem co jest dla mnie najważniejsze. Zawsze i było przekładanie teorii, której się nauczyłem w dziedzinie którą się pasjonuje na praktykę. W tej całej firmie próżniowej były te manipulatory, gdzie można było tej wiedzy użyć, a ja już to widzę jak oni dziobali tą teorię w pracy bo się w tym niekształcili a potem wprowadzali to w praktykę. Pewnie jak zajrzeli do skryptów to wzgudzało to w nich i tu [Skrzywienie] przejęzyczenie na uśmiech i odczuwam bardzo silne drażnienie, irytację a zwłasza po zadrażnieniu jakąś makabryczną drażliwość na śmianie się przez nich z moich pomysłów. To nie jest drażnienie pod wpływem myśli, że oni się tam śmieja ale tak nerwy mam zadrażniane. Dla mnie to jest niedorzeczne ponieważ nie może mieć to miejsca oni już nawet nie pamiętają, że istniałem po za tym własna myśl nie wiawiadomo skąd nie jest powodem do rozdrażniania się i jeszcze takiego. To jest tak samo jak ktoś pierdnie przy mnie na ulicy i kiedy słyszę ten dźwięk to nagle odczuwam draznieni takie jak wówczas kiedy ktoś ze mnie kpi czy szydzi ale to nie jest spowodowane że mi się coś takiego wydaje i zdarzenie też jest niedorzeczne. Po prostu pojawia się ten dźwięk i pojawia się drażnienie i tylko tyle tak samo jak przy tym prześmiewaniu się. Kamuflarz Pojawia się skrzywienie jak z przed lat nagle wylatuje mi z pamięci jak te skrzywienie powstało, a jedynie co ciśnie mi się na usta kiedy próbuje to opisać to to że się tam w tej firmie ze mnie śmieją. Kiedyś miałem olbrzymi problem w opisywaniu tych skrzywień niepotrafiłem się nawet zająknąć bo tak byłem masakrowany przez chorobę. Dzisiaj nadal mam problemy kiedy próbuję opisać, że to nie jest rozdraznianie się, zdenerwowanie na daną sytuację, które nawet nie miało miejsca. Własne myśli nie są powodem do rozdrażniania się to nie jest przyczyną tego nawet gdybym miał zdarzenie, że ktoś przy mnie jawnie by kpił to też nie jest powodem do nerwów nigdy nie budziło we mnie czegoś takiego. [skrzywienie] Kiedy poruszam wątek źródła tych przeklętych nerwów i piszę myślę czy mówię, że to nie te sytuacje są źródłem tych nerwów pomimo, że tak mam nerwy zadrażniane to nie taka sytuacje tak masakrują im lepiej staram się to opisać tym mocniej odczuwam nagle drażnienie. Kiedyś było tak silne że ni mogłem nic zrobić oprócz upicia się w trupa po probie opisania tego bo tak nagle coś zaczęło szarpać mi nerwy. Fałszowaniem na nakładkę [zaburzenia] Nie pamiętam kiedy to wskoczylo ale dawno. Pewne zdarzenia czy też sytuacje budzą we mnie naturalne emocje i jest to przez sekundę może kilka to pierwsze co jest moje normalne odczucie i uczucia następnie wskakują skrzywienia, które nie zmieniają mi obrazu sytuacji. Przykładowo, kiedyś korespndowałem z kobietą na ktorej mi zależało napisałą jakieś przykre słowa ale to były tylko przykre słowa ktore budziły smutek po czym po kilku nastu sekundach może szybciej nagle wskakiwało uczucie pohańbienia bardzo silne z nieprzeciętnym rozdrażnieniem na to. Dla mnie to nie była hańbiąca mnie sytuacja pomimo tych nerwów i takiego nastroju pojawiąjące się kiedy myślałem o tej sytuacji. To się nakładało po pewnej krótkiej chwili na te moje własne reakcje i jedynie tyle co robiło to nie sfałszowalo sytuacji na taką jakie emocje z tymi nerwami nagle się pojawiały. Starałą się poomieszać zmysły ? [zaburzenia] Idę ulicą widzę czarne auto, a w nim faceci w czarnych garniturach i tu chcę sformułować myśl pewnie buisnesmani ale zamiast wypowidzieć w pierwszych słowach to co chcę powiedzieć wypowiadam jakieś bzdury agenci śledzą cię i czuję to zadrażnieni nieprzeciętną irytację na śledzenie mnie przez agentów. Mi się nic nie uroiło że to agenci dokładnie sobie zdaję sprawę, że to drażnienie jest absurdalne i nie powinno mieć miejsca to jest takie samo skrzywienie jak sytuacja jest realna tj taka w której rzeczywiście mnie ktoś prześmiewa ale nerwy jakie się pojawiają są absurdalne i nie powinny mieć miejsca ponieważ to nie jest sytuacja która budzi takie nerwy pomimo że takie nerwy po chwili wskakują. To nigdy nie działało tak jak działa choroba, że do człowieka docierało coś przez pomieszane zmysły i myślał „że jest ścigany przez agentów” Jeśli istnieje to dlaczego musi mordować ? Fałszerstwo nie może wyjść na jaw To jest akurat logiczne. Eksperyment myślowy zakładając że bandyci po kroju nazistowskich doktorków istnieją. Skurwiele próbuja fałszować chorobę np., przez dwa lata ile wlezie i coś robić na tym fałszerstwie, a potem jest wszystko pięknie oni się pojawiają w moim życiu w realu a ja wcześnie mam tak zajebiście piękne życie z ich pomocą kiedy pomagali mi grzebiąc sobie w podświadomości. Istnieje cień szansy, że ktoś mógłby wchodzić w szczegóły i odkrywać fałszerstwo . Dlatego to by nie mogło się nigdy dobrze skończyć lepiej ukatrupić ofiarę ale jak ? Swoją pomocą tylko trzeba pozakrywać co to za pomoc i jak koliduje z problemami powiększając je np jak praca w tej firmie próżniowej. W dodatku jak to co się działo nosi znamiona przestępstwa i to takiego ściganego z urzędu to przecież taki fałszerz musiałby mnie zamordować żeby uniknąć konsekwencji i tak zrobić, że by go winą za to nie obciążyć. Fałszerstwo Tego było multum skrzywień które próbowały mnie zafałszować przede mną samym. Chciałbym móc wspokoju opisać to jak choroba próbowała zamieszać mi, że sytuacje że kiedy słyszałem przypadkowo rozmowę na ulicy jakiś przypadkowych osób to urajało mi się że mówią o mnie. Ile lat musiałem gimnastykować język walcząc z tymi zaburzeniami żeby to móc opisywać i nadal mam problem jeszcze ale już nie tak mocno katrupiący mnie. Zaburzenia które próbowały sfabrykować urojenia ksobne i zablokować mnie żebym o tym nie umiał powiedzieć. Muszę mieć takie życie żeby mnie nie przyciągało do życia, a jednocześnie musi wyglądać wszystko tak że jest tak pięknie tylko ja jestem taki szmaki sraki no bo jakie życie sobie prędzej człowiek odbierze szczęśliwe ?. Dlatego to się musiało toczyć przez lata tak żebym się zabił. Zobacz wpisy Z prawdą jest jak z wodą. Kiedy płynie spokojnie, zgodnie z przypisanym jej nurtem, jest pożyteczna. Ale wystarczy na jej drodze postawić zaporę z kłamstwa , a zacznie się spiętrzać i wznosić, aż zapora nie wytrzyma naporu i pęknie. Spiętrzona fala zmyje po drodze wszystko, co napotka co zostało wzniesione po drugiej stronie tamy. Nie będzie miało znaczenia, czy było to dobre, czy złe. Złap mnie za rękę, na koniec mapy zabierz mniePrzynieś mi tęczę, ja z tobą znowu latać poruszamy znów powietrzeGdy razem rozpędzamy się Dotykiem zaginamy przestrzeńMamy co chcemy siebie mamy więcW tym całym zwariowaniu serc I w całym tym szaleństwie dobrze wiemNie zatrzyma nas już nic, już nicRef. Rozpędzeni prosto w stronę słońcaZatraceni w sobie tak bez końcaZaliczamy dziś te wszystkie stanyBez grawitacji pędząc w nieznaneMrugnij a pofruną szyby z okienRozpalamy znowu tu nasz ogieńKażda chwila jest wiecznościąKiedy miłością podbijamy KosmosTo takie proste, kochamy każdy dzień i nocŻyjemy mocniej i ciągle uciekamy stądW tym całym zwariowaniu serc I w całym tym szaleństwie dobrze wiem Nie zatrzyma nas już nic Ref. Rozpędzeni prosto w stronę słońcaZatraceni w sobie tak bez końcaZaliczamy dziś te wszystkie stanyBez grawitacji pędząc w nieznaneMrugnij a pofruną szyby z okienRozpalamy znowu tu nasz ogieńKażda chwila jest wiecznościąKiedy miłością podbijamy Kosmos(u a u a u a u a)Zobacz miłością podbijamy Kosmos Rozpędzeni prosto w stronę słońcaZatraceni w sobie tak bez końcaZaliczamy dziś te wszystkie stanyBez grawitacji pędząc w nieznaneMrugnij a pofruną szyby z okienRozpalamy znowu tu nasz ogieńKażda chwila jest wiecznościąKiedy miłością podbijamy KosmosRozpędzeni tak, w stronę słońca Znów podbijamy KosmosRozpędzeni tak, w stronę słońcaZnów podbijamy KosmosMrugnij a pofruną szyby z okien Rozpalamy znowu tu nasz ogień Każda chwila jest wiecznością, Kiedy miłością podbijamy Kosmos W strone slonca LyricsZłap mnie za rękęNa koniec mapy zabierz mniePrzynieś mi tęczeJa z tobą znowu latać chcęI poruszamy znów powietrzeGdy razem rozpędzamy sięDotykiem zaginamy przestrzeńMamy co chcemy siebie mamy więcW tym całym zwariowaniu sercI w całym tym szaleństwie dobrze wiemNie zatrzyma nas już nic nic nicRozpędzeni prosto w stronę słońcaZawróceni w sobie tak bez końcaZaliczamy dziś te wszystkie stanyBez grawitacji pędząc w nieznaneMrugnij a pofruną szyby z okienRozpalamy znowu tu nasz ogieńKażda chwila jest wiecznościąKiedy miłością podbijamy kosmosTo takie proste, kochamy każdy dzień i nocŻyjemy mocniej i ciągle uciekamy stądW tym całym zwariowaniu sercI w całym tym szaleństwie dobrze wiemNie zatrzyma nas już nicRozpędzeni prosto w stronę słońcaZawróceni w sobie tak bez końcaZaliczamy dziś te wszystkie stanyBez grawitacji pędząc w nieznaneMrugnij a pofruną szyby z okienRozpalamy znowu tu nasz ogieńKażda chwila jest wiecznościąKiedy miłością podbijamy kosmosZobacz miłością podbijamy kosmosRozpędzeni prosto w stronę słońcaZawróceni w sobie tak bez końcaZaliczamy dziś te wszystkie stanyBez grawitacji pędząc w nieznaneMrugnij a pofruną szyby z okienRozpalamy znowu tu nasz ogieńKażda chwila jest wiecznościąKiedy miłością podbijamy kosmosRozpędzeni tak, w stronę słońcaZnów podbijamy kosmosRozpędzeni tak, w stronę słońcaZnów podbijamy kosmosMrugnij a pofruną szyby z okienRozpalamy znowu tu nasz ogieńKażda chwila jest wiecznościąKiedy miłością podbijamy kosmos

idz ciagle idz w strone slonca tekst